NKVV contracteert Poolse speler

Voor het eerst in de geschiedenis heeft NKVV een speler van Poolse komaf mogen verwelkomen binnen de club. Wojtek Puchniarz trainde al enkele weken mee en heeft daarna besloten lid te worden van de voetbalvereniging uit Dalerpeel. Wojtek woont sinds anderhalf jaar in Nederland. In het Drentse Meppen om precies te zijn. De arbeidsomstandigheden in Polen boden weinig vooruitzicht en daarom besloot hij om naar Nederland te verhuizen. De 47 jarige aanvaller werkt bij Directbouw in Coevorden en voelt zich prima thuis in het Drentse.

Nadat collega en NKVV lid Leroy Kuipers hem vertelde dat hij speler en tevens leider is van NKVV 2, besloot Wojtek om enkele keren mee te trainen. Na enkele weken bleek dat hij het zo gezellig vond, dat hij overschrijving aanvroeg en nu officieel lid is van NKVV. Van daaruit besloot de beheerder van onze Sociale Media dat het tijd werd voor een voorstel rondje. In de bestuurskamer werd door beide heren vakkundig de Google Translate geïnstalleerd en kon het gesprek moeiteloos beginnen.

Wojtek Puchniarz in de bestuurskamer van NKVV

“Ik heb in Polen ook vele jaren gevoetbald. Bij Radomiak Radom. Een voetbalclub uit Radom. De club speelt in de hoogste liga. Nadat ik Leroy leerde kennen en het gesprek op voetbal uitkwam, besloot ik om het spel weer op te pakken,” aldus Wojtek.

Als speler bekleed hij het liefst een aanvallende positie al kan hij ook als half prima uit de voeten. Zijn conditie heeft hij grotendeels in Polen achtergelaten, maar dat wordt deels vergoed door een dosis inzet. Het trainen met bijvoorbeeld de 45+ groep vergt ook meer inzicht dan conditie.

Puchniarz vervolgd: “Ik ben enorm fijn ontvangen door de club en mijn mede spelers. Ik voel me echt welkom hier. Ik werk samen met mijn zoon Adrian (24) bij Directbouw. Samen wonen we dus in Meppen. Mijn vrouw Aneta en mijn dochter Milena (19) wonen nog in Polen. Milena studeert daar voor leerkracht.”

De eerste officiële wedstrijd zit er ook al op voor Wojtek. Hij speelde mee met het tweede team van NKVV en zo mag de vereniging zich dus officieel een club met buitenlandse allure noemen.

Wojtek, welkom bij de club!


NKWV podpisuje polskiego zawodnika

Po raz pierwszy w historii NKWW powitało w klubie zawodnika polskiego pochodzenia. Wojtek Puchniarz trenował przez kilka tygodni i wtedy zdecydował się dołączyć do klubu piłkarskiego z Dalerpeel.
Wojtek od półtora roku mieszka w Holandii. A dokładnie w Meppen w Drenthe. Warunki pracy w Polsce nie dawały perspektyw, dlatego zdecydował się na przeprowadzkę do Holandii. 47-letni napastnik pracuje w Directbouw w Coevorden i doskonale czuje się w Drenthe.

Po tym, jak kolega i członek NKWV Leroy Kuipers powiedział mu, że jest zawodnikiem, a także liderem NKWW 2, ​​Wojtek zdecydował się na kilka treningów. Po kilku tygodniach okazało się, że tak mu się to spodobało, że złożył wniosek o przeniesienie i jest już oficjalnym członkiem NKWW. Stamtąd kierownik naszych mediów społecznościowych zdecydował, że nadszedł czas na rundę oświadczyn. W sali konferencyjnej obaj panowie profesjonalnie zainstalowali Tłumacza Google i rozmowa mogła rozpocząć się bez wysiłku.

Wojtek Puchniarz w sali posiedzeń NKVV


„Przez wiele lat grałem też w piłkę nożną w Polsce. Na Radomiaku Radom. Klub piłkarski z Radomia. Klub gra w najwyższej lidze. Po tym, jak poznałem Leroya i rozmowa zeszła na piłkę nożną, postanowiłem wrócić do gry – powiedział Wojtek.

Jako zawodnik preferuje pozycję ofensywną, choć równie dobrze potrafi grać na połowie. W dużej mierze opuścił swoją kondycję w Polsce, ale jest to częściowo rekompensowane dawką zaangażowania. Trening np. z grupą 45+ wymaga też większego rozeznania niż kondycji.

Puchniarz kontynuował: „Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez klub i moich kolegów. Naprawdę czuję się tu mile widziany. Pracuję razem z moim synem Adrianem (24 l.) w Directbouw. Więc mieszkamy razem w Meppen. Moja żona Aneta i moja córka Milena (19) nadal mieszkają w Polsce. Milena uczy się tam, aby zostać nauczycielką”.

Pierwszy oficjalny mecz również dla Wojtka za nami. Grał w drugiej drużynie NKWW, więc stowarzyszenie może oficjalnie nazywać się klubem o zagranicznym uroku.

Wojtku, witaj w klubie!